• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2017
  • Luty 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Kwiecień 2011
  • Luty 2011
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Kwiecień 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005

Archiwum listopad 2005

< 1 2 3 4 5 6 >

..don't tell me ' cause it hurts...

Jeden z demonów odszedł w siną dal.
Jakie to dziwne. Wystarczyło porozmawiać, zapytać.
Czuję lekkość. To, co mnie męczyło od pewnego czasu zwyczajnie zniknęło.

Wieczór spędzony przy scrabble'ach z Kochaniem u mnie, a później przy muzyce,jedzeniu(!a jestem na diecie odchudzającej przed studniówką^^!), rozmowie u Niego... Resztę zostawię pod zasłoną naszych wspomnień.
Dwa ekstrema.
Młodość jest szalona. A miłość porywająco namiętna...

Za to, żeby nie było tak sielankowo- już niedługo- spotkanie z drugim demonem. I nie będzie tak łatwo...
26 listopada 2005   Komentarze (9)

What about moving house?

Ni stąd ni zowąd zapytano mnie, co myślę na temat zamiany mieszkania i przeprowadzki.
Poczułam jakieś ukłucie w sercu- w końcu to mój dom, tu się wychowałam.
Tak blisko mam do M...
Poza tym nie lubię tamtego domu.
W jakiś sposób mnie przeraża.
Czuję się tam bardzo nieswojo.
Dotarło jednak do mnie, że nie mam prawa się sprzeciwiać.
W końcu skończę szkołę, może wyjadę. Na studia albo do pracy. Zacznę żyć własnym życiem.
A Rodzice zawsze chcieli mieć dom z ogródkiem.

Niech myślą o sobie, zaakceptuję każdą decyzję.
Kiedyś sprzeciwiliśmy się stanowczo z bratem. I zostało tak jak jest.
Teraz coś się zmieniło.
Brat też nie wnosi sprzeciwu, co mnie bardziej zdziwiło jest za...
Bałam się, że to jest blisko... Na szczęście (?) zajmie rok lub dwa.
26 listopada 2005   Komentarze (10)
< 1 2 3 4 5 6 >
Zlamane_skrzydla | Blogi