• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Dotyk_Anioła
    • innam
    • Linka
    • malena

What about moving house?

Ni stąd ni zowąd zapytano mnie, co myślę na temat zamiany mieszkania i przeprowadzki.
Poczułam jakieś ukłucie w sercu- w końcu to mój dom, tu się wychowałam.
Tak blisko mam do M...
Poza tym nie lubię tamtego domu.
W jakiś sposób mnie przeraża.
Czuję się tam bardzo nieswojo.
Dotarło jednak do mnie, że nie mam prawa się sprzeciwiać.
W końcu skończę szkołę, może wyjadę. Na studia albo do pracy. Zacznę żyć własnym życiem.
A Rodzice zawsze chcieli mieć dom z ogródkiem.

Niech myślą o sobie, zaakceptuję każdą decyzję.
Kiedyś sprzeciwiliśmy się stanowczo z bratem. I zostało tak jak jest.
Teraz coś się zmieniło.
Brat też nie wnosi sprzeciwu, co mnie bardziej zdziwiło jest za...
Bałam się, że to jest blisko... Na szczęście (?) zajmie rok lub dwa.
26 listopada 2005   Komentarze (10)
Chaos_Angel
26 listopada 2005 o 22:03
No, no, no.. czemu dowiaduję się o tym tutaj..?:> Mi też podoba się obecny prze-skok przez ulicę...
Lets
26 listopada 2005 o 18:12
moi też chcą mieć dom z ogródkiem, tyle ze nie stać ich troche na taką nagłą przeprowadzkę... [obiecałam sobie, że jeśli będe mieć własne, zarobione pieniąde, kupię im na starość domek :D (ale coś czarno widzę swoją przyszłość ;)]
wiem co czujesz... mnie tez pytali o przeprowadzkę i tez sie sprzeciwiałam - dobrze mi tutaj :) każdy piątkowy powrót do domu jest ciepły i chociaż w internacie jest naprawdę super, każdego dnia czekam na piątek :)
poza_czasem
26 listopada 2005 o 17:47
Ja mam sporo przeprowadzek na koncie. Nie lubię żadnego domu w Poznaniu...
szukajaca_prawdy
26 listopada 2005 o 16:13
Zależy ci na szczesciu rodziców...
Neophyte
26 listopada 2005 o 15:19
O rany, ja bym chciał mieszkać sam :D Ale ejstem na to za leniwy :P
happy_blog
26 listopada 2005 o 14:43
Hejka, niektórzy mawiają, że życie jest za krótkie a świat za wielki by żyć w jednym miejscu :) (...)
JA też jestem przywiązany do mojego rodzinnego domu ale wiem, że predzej czy póżnie bede musiał sie z neigo przeprowadzic.
InnaM
26 listopada 2005 o 14:25
Dojrzałaś. Dobrze, że myślisz o tym, co będzie w przyszłości i czego potrzebować będą rodzice.
cici
26 listopada 2005 o 13:58
no skoro rodzina jest za, to trzeba im pozwolic tam zamieszkac.. tym bardziej, ze czekaja cie studia, praca i przeprowadza gdzies indziej...
black.rainbow
26 listopada 2005 o 13:56
może na początku zmiana bedzie niewygodna, ale później moze okazac się, że całkiem słuszna i trafna.
pure_sincerity
26 listopada 2005 o 13:23
Czasem warto pomyslec o innych, a zmiany jakies sie przydadzą..

Dodaj komentarz

Zlamane_skrzydla | Blogi