• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2017
  • Luty 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Kwiecień 2011
  • Luty 2011
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Kwiecień 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005

Archiwum wrzesień 2005, strona 1

< 1 2 3 4 5 >

Nothing important

Tu miała być notka...ale nie ma :)
Nie wiem dlaczego :P

Tego dopisku też nie ma ;): gdy nazywa mnie kicią przez moje ciało przebiega milion dreszczy :]
Kurdę no!
Gdzie ten mój chłód, który sobie obiecywałam?
Zbieram się w sobie, żeby dać Mu kopniaka....
Heh.
Tak więc, kończę dopisek, którego nie ma i notkę, której nie ma.
Ciekawe czy ja jestem? ^^ o_O
24 września 2005   Komentarze (10)

Wielkie powroty, kradzione chwile szczęścia...czyli...

Wrócił.
Nie spotkaliśmy się w niedzielę...
Za to przyjechał do mnie, do S. Wykorzystując moje choróbsko (trochę naciągane ;)) i fakt, że jakoś nie wybrałam się do szkółki, spędziliśmy razem czwartek i piątek.
Noc, o której chciałabym krzyczeć, pozostawię za zasłoną tajemnicy.
Każdej kobiecie na świecie życzę tego wspaniałego uczucia, gdy budzi się obok Ukochanego.
Jeszcze nigdy nie czułam się tak wspaniale i bezpiecznie.

Nagle te złe chwile zwyczajnie zniknęły.
To co mnie tak bolało okazało się nieprawdą.
Brzydzę się osobą, która przekazała mi te kłamstwa. Jeszcze bardziej Jego znajomą, która te rewelacje snuła.

Wiem, że czeka nas jeszcze trudna rozmowa o Niemczech.
Wiem też, ze niezależnie od tego co się tam stało- nie przestanę Go kochać.
Próbowałam... Bezskutecznie.
I dobrze...

Tak leżąc w łóżeczku, wpatrując się jak śpi, wsłuchując w miarowy oddech, czując bicie Jego serca, zapragnęłam być Jego na zawsze .
Przed Bogiem, od którego tak często uciekam.
Przed całym światem...


Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie jest bezwstydna,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje


W środowy wieczór, po pewnym smsku od Kochana, czujac się zagubiona, zrobiłam coś czego nie mam zwyczaju.
Otworzyłam Nowy Testament.
Przypadkowo.
W poszukiwaniu odpowiedzi...
Otworzyło się na Hymnie. Wzrok powoli wędrował po wersach...
I rozum zrozumiał to, co czuło od dawna serce...

Nie pokonasz miłości...nie umkniesz jej...
23 września 2005   Komentarze (9)
< 1 2 3 4 5 >
Zlamane_skrzydla | Blogi