• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2017
  • Luty 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Kwiecień 2011
  • Luty 2011
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Kwiecień 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005

Archiwum grudzień 2005, strona 7

< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >

Kobieto puchu marny....

Przed napisaniem tej notki musiałam spojrzeć w lustro.
Zdaje się, że jest zima, a nie wiosna...
A jednak, w powietrzu wisi atmosfera sprzyjająca...
Właśnie, czemu?
W poniedziałek dostałam propozycję, dosyć odważną, od znajomego. Proponował coś poważniejszego niż koleżeństwo, coś na kształt romansu?
Ot zwyczajnie opierając się na fizyczności. Nawet nie chciał udawać, że coś czuje. Sprawę postawił dosyć jasno.

Równie jasna była moja odpowiedź. Na tyle, że już się nie odzywa.

Za to w środę, mój "ulubiony" kolega z klasy (tak ten sam, o którym kiedyś już pisałam), zapytał o moje plany w weekend. A konkretnie, czy mogłabym nie wracać do domu i spędzić z nim trochę czasu.
Mało rzeczy już mnie krępuje czy peszy...ale ten facet sprawia, że czuję się lekko zagubiona. Całkowicie ginie moja pewność siebie i poczucie własnej wartości.

Za to przez próby poloneza zaczęłam rozmawiać z pewnym Kolegą, zwanym przez nas Bestią.
I nie ze względu na wątpliwą urodę (o nie moje Panie, wyjątkowo przystojny egzemplarz) ale na ogromną wiedzę.
Chłopak jest po prostu świetny.

Ostatnio sam zaczął do mnie zagadywać.
Świadomy jest, że kogoś mam. Zresztą tak jak wszyscy...

Od słowa do słowa wyszło,że wybieramy się na tą samą uczelnię.
I zarówno mi i jak i jemu wizja akademika nie bardzo pasuje do koncepcji studiowania...
Gdzieś w tle pojawiła się propozycja wynajęcie mieszkania.
Całkiem nieźle brzmi. Zawsze to ktoś znajomy...

A dziś...normalnie ściął mnie z nóg.
Pierwszy raz ktoś proponował mi spotkanie, spacer, w taki sposób.
Był lekko zakłopotany, jakby obawiający się odmowy...
A przy tym taki...

I w tym miejscu należy urwać rozważania, żeby za daleko się nie zapędzić.

09 grudnia 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

'cause you are...
04 grudnia 2005   Komentarze (9)
< 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 >
Zlamane_skrzydla | Blogi