...nastał ten dzień niewymowny...
Wczoraj zerwaliśmy.
Spokojnie i bez emocji.
Normalna rozmowa i po wszystkim.
Potem jeszcze rozmawialiśmy kilka godzin.
Krzyczało we mnie.
*
Kilka dni będę bez apetytu, a potem odzyskam siły.
*
Oczy tej małej...
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 01 |
Wczoraj zerwaliśmy.
Spokojnie i bez emocji.
Normalna rozmowa i po wszystkim.
Potem jeszcze rozmawialiśmy kilka godzin.
Krzyczało we mnie.
*
Kilka dni będę bez apetytu, a potem odzyskam siły.
*
Oczy tej małej...
I półmetek za nami.
Eleganckie kreacje, eksluzywny lokal i wysokie oczekwiania.
Wybawiłam się. W pewnym momencie to Ktoś musiał mnie wyciągać siłą na parkiet.
*
Miłość.
*
Nie lubię, kiedy pyta o byłego.
Dla mnie to zamknięty rozdział, a w Ktosiu nadal zostaje odrobina niepewności, może na codzień głęboko schowana, ale czasem dającą znać o sobie.
Bo przecież kiedyś to wybrałam tamtego.
*
"Najgorsze co mogłoby się stać to gdybym się zawiódł na tobie. Nie wytrzymałbym już tego."