• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2017
  • Luty 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Kwiecień 2011
  • Luty 2011
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Kwiecień 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005

Archiwum październik 2005, strona 6

< 1 2 3 4 5 6 7 >

Samczy prymitywizm

A zaczęło sie od tego, że kolega z klasy(oznaczmy go jako G) przechodząc obok mego siedzenia w autokarze, pochylił się i bezczelnie pocałował. Wywołał tym samym mój popłoch i poczucie zniesmaczenia.
Później ten sam kolega rozmawiał o mnie, moim ciele (zwłaszcza biodrach i pupie) z koleżanką. Wysnuł myśl, że chce mnie przelecieć .
Koleżanka mi to powtórzyła po jakimś tam czasie.
Na dniach podchodził bardzo blisko, ocierajac się praktycznie o mnie. Zwłaszcza "od tyłu"...
Obrzydzenie.
Punktem kulminacyjnym było przypadkowe wpadnięcie jego ręki na moją pupę. Znów niesmak.
A w czwartek poniżenie.
Stojąc za plecami A. usłyszałam jak pyta M. czy też ma ochotę przelecieć Justynę...bo on to by chętnie ją zerż...
Urwał i obrócił się...
Widziałam zmieszanie, rzucone zdanie: Nie słyszałaś tego, to taka męska prymitywna gadka.
Zaraz po tym podszedł G. i zadeklarował, że on nie ma z tym nic wspólnego.
Zadzwonił dzwonek.
{o 45 minutach lekcji usłyszałam propozycję.
Od G.- że może skoro już się dowiedziałam, że ma mnie ochotę przelecieć to sie na to zgodzę.
Zatrzęsło mną.
Po powrocie na stancję dałam upust wściekłości i upokorzeniu.
Dziś powiedziałam G., że nie życzę sobie żeby traktował mnie jak kurewkę , bo nią nie jestem.
Odpowiedział coś tym swoim przemądrzalym tonem, obiecując jednocześnie poprawę.
Jaką okazało się po zakończeniu lekcji.
Widzę jak otwarcie ze mnie kpi, nakładając maskę pozoru uprzejmości.

Wojna?
Ok...
01 października 2005   Komentarze (10)
< 1 2 3 4 5 6 7 >
Zlamane_skrzydla | Blogi