Samczy prymitywizm
Później ten sam kolega rozmawiał o mnie, moim ciele (zwłaszcza biodrach i pupie) z koleżanką. Wysnuł myśl, że chce mnie przelecieć .
Koleżanka mi to powtórzyła po jakimś tam czasie.
Na dniach podchodził bardzo blisko, ocierajac się praktycznie o mnie. Zwłaszcza "od tyłu"...
Obrzydzenie.
Punktem kulminacyjnym było przypadkowe wpadnięcie jego ręki na moją pupę. Znów niesmak.
A w czwartek poniżenie.
Stojąc za plecami A. usłyszałam jak pyta M. czy też ma ochotę przelecieć Justynę...bo on to by chętnie ją zerż...
Urwał i obrócił się...
Widziałam zmieszanie, rzucone zdanie: Nie słyszałaś tego, to taka męska prymitywna gadka.
Zaraz po tym podszedł G. i zadeklarował, że on nie ma z tym nic wspólnego.
Zadzwonił dzwonek.
{o 45 minutach lekcji usłyszałam propozycję.
Od G.- że może skoro już się dowiedziałam, że ma mnie ochotę przelecieć to sie na to zgodzę.
Zatrzęsło mną.
Po powrocie na stancję dałam upust wściekłości i upokorzeniu.
Dziś powiedziałam G., że nie życzę sobie żeby traktował mnie jak kurewkę , bo nią nie jestem.
Odpowiedział coś tym swoim przemądrzalym tonem, obiecując jednocześnie poprawę.
Jaką okazało się po zakończeniu lekcji.
Widzę jak otwarcie ze mnie kpi, nakładając maskę pozoru uprzejmości.
Wojna?
Ok...
Trudno wojna.
Wygram.
Bo w końcu to prymityw.
Z rozpiętym rozporkiem.
I póki myśli fallusem mam nad nim przewagę.
==>O_T_E,nasyłanie paru kolesi to juz w ogóle prymitywizm i metodami dresiarsko-hip hopowymi jedzie tym na odległość :/ Co do metody z \"Jeziora marzeń\' to takie rzeczy dzieją się i sparwdzaja tylko na tego typu produkcjach :
Metoda na niego? A bo ja wiem... Jako konserwatysta walanlbym go tradycyjnie w twarz przy wszystkich :D I zwyzywał :P
Powodzenia w wojnie.. wygrasz ją.. w końcu jesteś mądra kobietą!!
Dodaj komentarz