Mam dość męskiego spojrzenia na mnie, ograniczającego się do mojej pupy.
Jeśli jeszcze raz usłyszę, że mam słodki tyłeczek to będę krzyczeć.
Czy nic więcej się już nie liczy?
Odkąd cię znam masz zmęczone oczy... - tak usłyszałam od znajomego sącząc zimnego Reedsa nad jeziorem...
Miał rację.
Wróciłam właśnie po 10h w pracy. Ledwo się trzymam na nogach. Zresztą w pracy zasłabłam.
Zastanwiam się gdzie są granice mojej wytrzymałości.
Dziewczyno masz wakacje- cały rok tyrałaś.
Mam wakacje. Pracujące. Nie tylko w sensie zarobkowym- także i domowe czynności. Te standartowe- pranie, sprzątanie, gotowanie. I te letnie- składanie przetworów.
Brakuje mi godzin w dobie...
Odpocznę na emeryturze.
Jeśli do niej dożyje...
Choróbsko się nasila. Zawroty głowy, omdlenia, niesamowity ból brzucha... Jestem twarda. Nie pozwolę zwalić się z nóg.