Mam dość męskiego spojrzenia na mnie, ograniczającego się do mojej pupy.
Jeśli jeszcze raz usłyszę, że mam słodki tyłeczek to będę krzyczeć.
Czy nic więcej się już nie liczy?
empatia
10 sierpnia 2005 o 11:43
a ja jestem kociaczkiem do wzięcia. Podobno...
Pokrzyczymy razem ?
eh z kad ja to znam... nienawidze tekstow typu \'fajna dupa z ciebie\' \"niezla laska\' eh... jak raz tak do mnei koles powiedzil i chcal ze man chodizc to juz na samym wstepie byl skreslony :D
niestety rzadko kiedy zwracają uwage na inne walory... Chociaż spotkałam takich kilku ;) Ale to sa naprawdę wyjątki i trzeba je objąć ochroną :) Pozdrawiam
cici
09 sierpnia 2005 o 19:33
to sa wlasnie faceci :/
*linka*
09 sierpnia 2005 o 16:07
:/ :/ :/. Faceci są czasami beznadziejni. Ale wiemy dobrze, że istnieją pewne wyjątki... Nie jest ich dużo, niestety. Bo przecież nie od dzisiaj wiadomo, że najważniejszy jest wygląd, a dopiero później intelekt i inne przymioty :/.
Dotyk_Anioła
09 sierpnia 2005 o 15:46
Liczą się jeszcze piersi... Długie nogi... I ponętne usta...
Pokrzyczymy razem ?
A jesli?
Zrozumiałam, że...
Kocham... [?]
Nie jego...
Dodaj komentarz