• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Kwiecień 2017
  • Luty 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Kwiecień 2011
  • Luty 2011
  • Wrzesień 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Sierpień 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Sierpień 2008
  • Kwiecień 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005

Archiwum 07 lipca 2005

Kolejny błąd...

Wiedziałam, że mnie kiedyś skusi ten link do Kochaniowego blogu.
Miałam do Niego nie zaglądać. Uszanować jakąś część Jego prywatności.
On przyznał sie już, że od początku czytał notki... Ja odpędzałam pokusę.

Dziś poległam.
Jedno kliknięcie.
Pusto... przestrzeń niezmącona żadną myślą.
W końcu logicznie. Go nie ma, więc i pisać nie było komu.
Krótkie zastanowienie się.
Które notki?
Te z początku znałam. Jeszcze z czasów, gdy byliśmy tylko gadulcowymi znajomymi.
Czas, kiedy mnie jeszcze nie było w Jego życiu.
I pech.
Słowa, których wolałabym nie widzieć...
Monika...
Zapiekło.
wiedziałam, że On ją kochał. Nie wiedziałam, że aż tak...
Kilka notek z okresu :przedmiotowego traktowania kobiety".
Gdybym Go wtedy spotkała i zachowałby się tak w stosunku do mnie, nie bylibyśmy razem. Od razu przed oczami niemiłe wspomnienie...
Grudzień 2004.
Kolejne kocham do Moniki. Pod koniec roku deklaracja: Muszę się od Niej uwolnić ...
W styczniu, tak w połowie zaczynam się ja i nasza historia.
Już nie czytałam.
Tak świeże wyznanie, tak silne uczucie...
Obawiam się, że gdzieś tam w treści notek z naszego bycia razem wplecie się Monika.
Na dzisiaj mam już dość.
W dodatku przypomniała mi sie treść sms'a, przed Jego wyjazdem. (...) Jeśli będzie coś nie tak, rozstaniemy się tak po prostu, bez słowa... Zabolało mnie wtedy. Nie powiem...

Spojrzałam na siebie. Krytycznie. Przypomniałam sobie ją.

Cholera, jestem substytutem kobiety przy niej...

I po co mi to było?
To ludzie sami sobie komplikują życie. Udało mi się.
Kolejny raz skomplikowałam...

Tylko substytut...
07 lipca 2005   Komentarze (8)

Cierpliwość

Byłam z Mamą na zakupach. Horroru ciąg dalszy...
W końcu na Nią nakrzyczałam (jestem wyrodną córką i krzyczę na rodzicielkę :P). Aż się sprzedawca dziwnie spojrzał.
Moja cierpliwość ma swoje granice, które Ona brutalnie naruszyła...
Przez trzy (słownie:trzy!) godziny szukałyśmy białego T-shirtu, czy czegoś w tym stylu. Wszystko co Jej pokazywałąm, było albo za mało białe (bo dali jakiś wzorek), albo niefajne, albo: eeee...
Nie zabiłam Jej ani siebie...
Za to jak wróciłam do domku zbratałam się z Tatą... Pożartowaliśmy z Mamy ^^ i ogólnie się odstresowałam :)

W sobotę wyjeżdżają. Będzie mi Ich brakowało przez te 2 miesiące...

Głęboka woda.
Odpowiedzialność.
Znowu...
A ja wciąż nie umiem pływać...
07 lipca 2005   Komentarze (4)
Zlamane_skrzydla | Blogi