Mes. Od Kochania. Taki, jakie dostają miliony dziewczyn na całym świecie, od swoich chłopców.
Ktoś rzuciłby: zwyczajny .
Niech sobie rzuca.
Mnie uskrzydlił.
Zakochuję się w Nim coraz bardziej.
Mimo, że jest daleko.
Każdego dnia odkrywam jak mocno mi na Nim zależy...
Przesłonił mi świat, lecz nauczył patrzeć na nowo... W zupełnie innych barwach...
I nic nie jest teraz ważniejsze od tego, że u Niego wszystko dobrze...
Trafił mi się mężczyzna z duszą ...
Niewielu jest takich
Ginący gatunek...
Cholerna szczęściara ze mnie. Może dlatego pistolet nie wystrzelił? (notka niżej :P)
Powrót z O. 2-godzinne czekanie w przychodni, po to tylko, żeby usłyszeć: Nie przyjmę.. Pielęgnarka była delikatnie mówiąc
nierozgarnięta. Gdybym ją złapała, miałabym pewnie kłopoty z prawem... Dla jednego lekarza jestem za młoda , dla drugiego zbyt dorosła .... No... i zachowaj tu człowieku spokój...
Mam dość. Tych wszystkich sensacji. Tego ciągłego odmawiania sobie wszystkiego.
Nawet na głupie lody ze znajomymi iść nie mogę. O torcie osiemnastkowym mogę zapomnieć.
Rezygnuję z imprezy. Nie będę siebie drażniła.
...
Idę po pistolet...
Z moim szczęściem pewnie naboi zabraknie...