...między ustami a brzegiem pucharu...
Weekend przedłużony...aż do poniedziałkowego poranka.
W piątek wyjazd na Pielgrzymkę do Częstochowy.
Troche mnie zastanawia fakt, ze płacimyu dużo mnioej za autokar niż mieliśmy. Dodatkowo dostajemy pojazd nie od Biura ale pośrednika...
Ale w końcu... co złego może się stać?
Kochanie wydaje się niechętny wszelkim wyjazdom.
Cóż...
A weekend?
To co chcialbym napisać- napiszę. Ale w sekretniku. Z dala od ludzkich spojrzeń.
I choć wiem, ze niektórym to co się teraz dzieje wydaje się irracjonalne, choć wiem, że niektórzy potepiają, to co się teraz dzieje...
Tak jest...
Tak będzie.
Bo póki widze w Jego oczach swoje odbicie, póki wierze w nasze uczucie- mogą płonąć lasy, próchnieć drzewa,walić się domy, kończyć się swiat.
Byle z Nim.