Le solei de ma vie :)
Nawet jeśli oznacza to sprzeczkę.
I lubię, tę pewność, że gdyby dzidziuś chciał przyjść na świat parę lat wczesniej niż chcemy, to nie zostanę sama.
I, że będzie oczekiwany od chwili poczęcia.
Bez interwencji tabletek wczesnoporonnych, ani zimnych, metalowych narzędzi.
Tak cieplej przy sercu...