Like a spell...
Sprowokowana czerwień ust...
Dotyk przyprawiający o dreszcze...
Opadające miękko włosy...
Splecione dłonie...
Bliskość...
Subtelna gra zmysłów...
Ledwie dosłyszalny szept...
Chcę walczyć o leniwe poranki przy kawie.
O rodzynki przy serialu.
Niczym niezmaconą obecność we dwoje .
O swobodę uczuć.
O spokojny sen przy Tobie.
Tyle pragnień do wypowiedzenia, tyle uczuć nie do opisania, tyle marzeń do spełnienia...
Tylko, bądź przy mnie.
Całym sobą.
...więc chodź, pomaluj mój świat...więc chodź, pomaluj mi życie...