Przemyśleń (po)ważnych kilka...
Wygląda jak Aniołek.
Tak, tak...mój Wojowniku, Panie Wszechświata...
I Jego pomysły...
Może dodatkowo zaimponowało mi, że nie poszedł na typowo męskie spotkanie z kolegami. Nie wnikałam w powody. W każdym bądź razie zrozumiałabym gdyby powiedział, ze chce iść. W końcu nie widują się na codzień. Tak, tak potrafię zrozumieć męską potrzebe wypicia %.
Ta troska.
Jego spojrzenie.
Nie chcę żadnego innego.
Nie potrzebuję substytutu .
W końcu najlepsze te "swoje-oswojone", no nie?