Rozmowa z przyjaciółką, na spacerze. Nie masz wrażenia, ze życie ucieka nam przez palce? Ogląda swoje dłonie. Uważnie. Patrzy na moje.
Wiesz...mnie to akurat palce swedzą...
I tak się kończą rozmowy na egzystencjonalne tematy.
Z moją przyjaciółką międliłyśmy ten temat tysiące razy i zawsze kończyło się dołem. Czasem wolałabym, żebyśmy tak wlaśnie kończyły takie rozmowy ;)
pokora
13 kwietnia 2006 o 15:38
i jak tak mam. gdy zaczynam poważną rozmowę na temat życia moja koleżanka jej po prostu nie pozumie. kiedyś zapytałam ją, czy ma wrażenie, że wszystko sie zmieniło, że nie jest tak jak było. powiedziała \" to nie jest dla mnie takie ważne \". wtedy zapytałam, co dla niej jest ważne. w odpowiedzi usłyszałam: \"a takie tam. a właśnie, jedziemy na dyskotekę?\"
może chciała Cię rozbawić? :) [u mnie ostatnio za dużo tego typu rozmów - większośc kończy się dołem przez to, że musimy się z Ryjem rozstać, że nei wiadomo gdzie będziemy za kilka miesięcy, co będziemy robić itp itd]
poza_czasem
13 kwietnia 2006 o 12:28
Czasami lepiej je skończyć zanim coś z tego wyniknie i popsujesz sobie humor ,chociaż nie wolno się bać rozmów.
Tak...
Dodaj komentarz