Kochanie chory. Bardziej niż mi się początkowo wydawało.
Trwam w nicości...zwyczajnie martwię się o Niego.
Wyrzucam sobie, że Go posłuchałam. Powinnam być przy Nim... Mimo zakazu z Jego strony...
Powinnam... Zawiodłam. Mea culpa...
Grainne
31 grudnia 2005 o 12:16
Tak to jest... trudno zawsze wiedzieć, co w danej chwili należy zrobić. Ale, jeśli czujesz, że być powinnaś, bądź :). Zawsze, a przynajmniej najczęściej, lepiej być.
Dodaj komentarz