• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Dotyk_Anioła
    • innam
    • Linka
    • malena

Szczerość...

Kłamstwo za kłamstwem...
Dlaczego nie umiem wprost wypowiedzieć, czego chcę. Wolę przemilczeć, niż poprosić...

Kochaniowy sms: w ogródku jestem, co by Kochanie chciało? :* I moja odpowiedź: nic . Cholerne kłamstwo. Jak nic skoro chcę, żeby mnie przytulił, zapewnił, że bedzie dobrze...


***
Jezu, jaką ja jestem wystraszoną dziewczynką... Nie mam zwyczaju spania w dzień, ale jakoś się złożyło. Zmęczenie sytuacją, chorobą? Przyczyna nie jest ważna...ale ten sen... Ten rozpaczliwy krzyk, łzy, niemożność wybudzenia się. Wiedziałam, że to sen...ściślej sen snu...Ale ten krzyk... tak przeraźliwy, że ciagle go słyszę. Taki potok łez, które gryzą mi jeszcze gardło... I co mi pan powie panie Freud? Milczy pan? Pan i pana cholerna psychoanaliza...

***

Kolejny mes od Niego: jak będę wolny to się odezwę, ok?/ wszytko w porządku? I znowu jakże 'szczera' odpowiedź: ok Drugą część... Na początku chciałam napisać, że nie. Ale wiem, że najprawdopodobniej nie zrobiłby tego, co robił, zaczął się martwić czy coś... Później 3 kropeczki, ale były zbyt wieloznaczne... I wersja ostateczna: nic . 'Nic", któe zawsze coś znaczy, zawsze sygnalizuje, ze coś jednak jest... Coś o czym nie chce sie mówić/pisać, bo jest zbyt bolesne...

I tak Mu nie powiem, że nie jest w porządku ... Nie wolno Go martwić. Smile number 3 i wesoła minka...

Wiecie ilu ludzi się na to nabiera? Jaka ty jesteś zawsze pogodna, uśmiechnięta, roześmiana... szczęśliwa' Chyba zamiast o medycymie powinnam pomyśleć o aktorstwie...
Cóż świat to sztuka, a ja gram swoja rolę- perfekcyjnie.
Tylko, że coraz mniej mi to pasuje....

Skarbie...
hmm...i tak tego nie czytasz...
może i lepiej.
nadal mogę być szczęśliwa
Wzór szczęścia...

...przez łzy...
28 maja 2005   Komentarze (3)
Nadzieja.
28 maja 2005 o 23:01
Ja mam dokładnie to samo! Identycznie.. razem z tym nic.. z tym ok.. z tym wszystkim i z tymi myślami! Możemy my kobiety takie jakieś jesteśmy poprostu? Takie szastanie tymi \"nicami\" i \"okejami\" może sie skonczyc zle..
alexbluessy
28 maja 2005 o 18:22
wiesz co ci powiem? też nie mówiłam, dusiłam wszystko w sobie i połykałam łzy. ale niedawno wszystko pękło i on tylko poprosił \"zawsze mi mów kiedy ci źle, dobrze?\" bo wtedy on wie jak może pomóc, czy może... a chce, i widziałam, ze jak mi było źle to jemu też bo nie wiedział o oc mi chodzi. zastanów się, czego chcesz, czemu nie powiedzieć tylko dusić w sobie i połykać wciąż nowe łzy?

..........
pozdrawiam,
tasia
28 maja 2005 o 17:39
po co udawać?

Dodaj komentarz

Zlamane_skrzydla | Blogi