• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Dotyk_Anioła
    • innam
    • Linka
    • malena

Spokojny wieczór :)

W końcu weekend. =) Nareszcie mogłam się wtulić w ramiona Kochania i zapomnieć o wszystkich troskach.
Od wielu tygodni nie spędziliśmy takiego wieczorku... Lekko senna atmosfera.Do tego jakieś filmy... Bosko =][(czy wszyscy Maturzyści 'odreagowują stres' pomaturalny na imprezach z %?)- Kochanie chyba miał lekki headache ;)że o chrypce nie wspomnę (hmmm... tak po pewnym czasie stwierdziłam, że nawet sexi brzmi ;) co jednak nie zmienia faktu, że uwielbiam Jego szept :) Ech te %...]
Odreagowałam sobie tym sposobem po ciężkim tygodniu w ALMA MATER . Tja...dni dłużyły mi się niemiłosiernie- mimo, że opuściłam poniedziałek i wtorek. Wagary. Ok- nawet nie można powiedzieć, że na nie poszłam. Zwyczajnie nie mogłam podnieść się z łóżka. Dwa dni leżenia, praktycznie bez ruchu. Powiedziałam dzisiaj o fakcie Mamie... zaczęłam coś w stylu: Mamo...zrobiłam coś głupiego... Jak się później okazało ostro Ją wystraszyłam. Po wyjaśnieniu sytuacji stwierdziła, że to nie były wagary. I że rozumie, że źle się teraz czuję. Luz...ciężar z serca...
Za 12 dni wszystko się wyjaśni. 1 czerwca. Dzień Dziecka. Szpital. Badania. Krew. Białe ściany. Rutyna. Dziewczynka w niebieskiej koszulce ze Snoopym. Praktycznie wyglądająca jak dziecko wśród tych 50-60-latków(tylko w takim wieku ludzie tam leżą). Znowu pytania: Ile masz lat dziecinko? , głupie stwierdzenia: taka młodziutka i zdziwienie pielęgniarek na mój widok (zwłaszcza ostre jak wchodzą do sali z textem: Pani K. Patrzą na mnie i nie wiedzą jak się dalej zwracać. Wplatają między pani, 'ty'...)
I właściwie nie wiem po co to wszystko- nie poprawiło się, tylko pogorszyło. Kolejne 3 miesiące praktycznie bez jedzenia (no ok- warzywa + owoce
20 maja 2005   Komentarze (2)
Grainne
22 maja 2005 o 20:27
Heh, NIGDY nie będziesz jej miała, przykro mi :). Nie powiesz mu: nie choruj, nie powiesz mu: nie wymagaj, a w końcu nie powiesz mu też: żyj. I to właśnie będzie ten najbardziej tragiczny moment.
Nadzieja.
21 maja 2005 o 11:30
Piszę to dzisiaj już po raz któryś... ale ja nie lubię tak naprawdę nie lubię (nie znosze nie gudtuję) w szpitalach, białych kitlach, lekarzach, dentystach, pielęgniarkach, położnych, chirurgach... etc... Więc współczuję.

Dodaj komentarz

Zlamane_skrzydla | Blogi