• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Dotyk_Anioła
    • innam
    • Linka
    • malena

Niewiele ci mogę dać...

Wczoraj, pierwszy raz od ostatecznego rozstania rozmawiałam z P.

Niefortunnie wylądowaliśmy na tej  samej imprezie; jakieś 2 godziny skutecznie się wymijaliśmy.

A potem nadszedł moment spotkania twarzą w twarz.

Miałam te nieprzyjemne uczucie, że wszyscy wokół nas obserwują (tak, świetny ubaw i pożywka dla plotek), więc staraliśmy się przebrnąć przez to w miarę cywilizowany sposób.

Tak ciężko rozmawia się z kimś, kogo się kochało.

Tym ciężej im większą ma się świadomość, że rozstaliśmy się przez pomyłkę (tak- próbował ją potem naprawić, ale trochę za późno).

Chciałabym móc powiedzieć, że P. nie robi już na mnie żadnego wrażenia, ale niestety nie mogę. Nie zostało już może nic z takiego czysto fizycznego pożądania, ale gdy był bliżej czułam to ciepło na sercu. Nie miałam jednak ochoty go ani pocałować, ani dotykać...

Czasem pojawia się u mnie myśl, że w jakiś sposób mnie naznaczył. Nie potrafię o nim zapomnieć, ale nie chcę też z nim być.

***

Nie żałuję, że jestem z K.- to wspaniały mężczyzna, który daje mi tyle ciepła i miłości każdego dnia.

Przyznać się muszę, że nie zakładałam, że tak to się potoczy.

Czasem tylko martwi mnie, jak bardzo różnią się nasze światy. On żyje trochę "na świeczniku", a ja jestem zwyczajną kobietą z małego miasta, ze zwyczajnej rodziny. Jeszcze do niedawna, każde publiczne pojawienie się z K. kończyło się, że obserwowano mnie na każdym kroku (czasem nadal tak jest, choć większość osób z jego środowiska przyzwyczaiło się już do mnie).

Mam świadomość, że te różnice mogą kiedyś stanowić poważną rysę na naszym związku. Nie zwiedziłam tylu miejsc, nie znam się na sztuce, nie władam biegle językami... Nie mam majątku itp. itd.

Tak naprawdę nie mam nic do zaoferowania poza sobą. A to przecież tak niewiele.

 

 

 

16 stycznia 2010   Komentarze (9)
innam
23 stycznia 2010 o 21:33
Niewiele..? Więcej niż Ci się wydaje :)
malenaaa
22 stycznia 2010 o 12:57
Nie myszko ja z tych stron nie jestem! On jest... A razem mielismy zamieszkal w Ełku... no wlasnie mielismy :) ... Docelowo jednak mieszkam znacznie dalej... 500 km w Gliwicach na slasku :)))) To Moj Dom i Moje Zycie !
malenaaa
19 stycznia 2010 o 02:10
Jedynie siebie ?

Ty gluptasku! To najwiecej co mozesz mu dac :*
malenaaa
18 stycznia 2010 o 04:11
Troche musialo czasu minac abym odnalazla blogi tych osob o ktorych pamietalam... szukalam szukalam i Cie mam :))) Ciesze sie ze znow odnalazlam.. i zabieram sie do lektury... ;*)))) caluje Kochana
kasiczka
17 stycznia 2010 o 12:51
to milo :)
dotyk-aniola
17 stycznia 2010 o 09:43
Myślę, że to co masz w sercu, jest więcej warte niż te całe majątki!
ote
17 stycznia 2010 o 08:11
dla jednych niewiele, dla niego zapewne jesteś całym światem
Justyś
17 stycznia 2010 o 00:55
Równie chciałam zaprotestować przeciwko słowu 'niewiele'. W przeciwieństwie to, aż tak bardzo wiele. I Miłość, wsparcie- tyle ludzi o tym marzy!. Kumcia
cici
16 stycznia 2010 o 23:06
niby tak niewiele a jednak tak duzooo

Dodaj komentarz

Zlamane_skrzydla | Blogi