Nawet niebo wesołe jest =)
Na szczęście w niedługiej perspektywie wakacje :) Mam nadzieję, że będą milsze niż te zeszłoroczne... Nie żebym miała jakieś złe wspomnienia ;) Zwyczajnie nie byłam z Kochaniem, ale z... kolegą Kochania =] Ok, przyznaję się bardzo dobrym kolegą. Uff... na szczęście było, minęło
Ostatnio Marce wspomniał coś o swoim wyjeździe do siostry, do Niemiec. I jako, ze jestem twardą dzieczynką udałam, że mnie to raczej mało obchodzi ... Odwróciłam się w kierunku jeziorka, żeby nie widział tych szklistych oczu To niepotrzebne. Nie wolno mi Go ograniczać... Bez zbędnych scen. W końcu... ech...
Patrzę, że mi nastrój zaczyna szwankować :/, więc się żegnam, by ocalić choć resztki błękitu nieba...
Czy zauważyliście, że nauczyciele stają się jacyś bardziej zdenerwowani przy końcówce maja? Ciekawe dlaczego ;)
Dodaj komentarz