• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Bez kategorii
    • Dotyk_Anioła
    • innam
    • Linka
    • malena

Myśli, myśli...

Byłam na spacerze, który spacerem miał nie być. Miałam myśli, których być nie powinno. Zaczynam powoli przeklinać tą świetną pamieć do słów i zdarzeń. Coraz częściej zastanawiam się, ile w Jego słowach było prawdy... Na ile było to prawdziwe uczucie...
Nie zaprzeczam. On umie pięknie pisać o uczuciu (przeczytałam notki), mówić, deklarować...
Ale słowa to za mało. Zaczynam wątpić.
Za niecałą godzinę półrocznica.
Wiem, że nie pamięta. Nawet nie łudzę się.
Niedługo moje urodziny. Nic niezwykłego. Nie celebruję tego dnia. Ale obiecał przed wyjazdem, że ten dzień spędzimy już razem.
Zobaczymy...
Chyba tryskam jadem, ale nie lubię niejasnych sytuacji.
Wolę najgorszą prawdę od najsubtelniejszego kłamstwa.
Czy za dużo wymagam?
10 dni...
Odliczamy?

Więc jaki sens w kochaniu jest gdy wokół miejsca brak dla spalonych serc ?
21 lipca 2005   Komentarze (4)
kobieta zamężna
22 lipca 2005 o 11:33
znajdź spokój w sercu... potem będzie łatwiej...
Dotyk_Anioła
22 lipca 2005 o 11:28
A ja żyję ze świadomością, że słowa mężczyzny, którego kochałam były kłamstwem... A wierzyłam w każde... Słowa to słowa... Często rzucane na wiatr... Muszą mieć potwierdzenie w czynach... Może niepotrzebnie się niepokoisz? Może jak wróci wszystko będzie tak jak przed wyjazdem? A może jeszcze lepiej? Mam nadzieję, że pamiętał... Wiem ile znaczy choć małe zapewnienie smsem... Ja się nie łudziłam o pamięć... Zapomniał nawet o moich urodzinach, choć wcześniej obiecywał, że ten dzień będzie tylko nasz... Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnicie... Trzymaj się...
ambiwalencja
22 lipca 2005 o 03:56
Po co owijać w bawełne.. lepiej wyłożyć kawę na ławę..
Odliczaj..
A jak zapomni o polrocznicy to wyslij mu tego smsa przed 12 p.m ..troche wrednosci nie zaszkodzi ;P
kindziorek
21 lipca 2005 o 23:29
...z tymi niejasnymi sytuacjami to doskonale rozumiem...lubię wiedzieć na czym stoje...tak chociaż mniej więcej :/

Dodaj komentarz

Zlamane_skrzydla | Blogi