Life
12 października zakończył się mój związek z M.
On ma kogoś innego, na mój gust już od dawna.
Okazało się, że przez 4 lata byłam ze zwykłym tchórzem i kłamcą.
Przykre było, że nawet mnie nie poznał.
Po jednodniowym szoku wzięłam się w garść i załatwiłam sobie dach nad głową.
*
Tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono. Okazało się, że jestem twarda; dużo twardsza niż myślałam. Moja determinacja chyba zaskakiwała wszystkich, łącznie z mną samą.
*
Tryskam radością i jestem szczęśliwa.
Cieszę się wolnością i poznaję ludzi.
W końcu czuję, że żyję :)
To do mnie nie dociera... Pamiętam jaka byłaś szczęśliwa, jak czytałam jednocześnie wasze blogi i jak bardzo chcieliście zamieszkać razem, potem zaręczyny... :(:(
Dodaj komentarz