Komplementy...
Wyobraźcie sobie dziewczynę, z mokrymi włosami, świeżo po prysznicu, bez śladu makijażu, zmęczoną po kilku godzinach pracy, lekko zaspaną, w krótkiej, niebieskiej koszulce ze Snoopym...
Widzicie ten obraz nędzy i rozpaczy?
A teraz...
Ona wchodzi do swego pokoju i słyszy...
Cudownie wyglądasz... Tak bajecznie... Jesteś piękna...
Nie dowierza. Kpina? Szyderstwo? Żart? Ale w oczach (swoją drogą orzechowych, bardzo łądnych) widzi niekłamany zachwyt. Reakcja śmiech... Pytanie: Dlaczego tak mówisz? Nie żartuj sobie ze mnie...
....bo najpiękniejsza jesteś naturalna....
Co dalej.... chyba nie trudno się domyślić.
Teraz ona ma wyrzuty sumienia....
Do niczego więcej nie doszło. Opamiętała się... Ale wie, że było bardzo blisko...
wiem ze trudno.. ale jesli masz jakąs szanse to chwytaj ja bo po co masz znow spedzać noce pelne lez?
Dodaj komentarz