Świadomie wbijam nóż w serce i przekręcam.
Raz za razem.
W swoje.
Toksyczne, radioaktywne.
Paradoksalne.
*linka*
25 stycznia 2007 o 20:10
Och, i w jakim celu, kochana? Czasami tak bywa, wydaje się, że nie sposób się powstrzymać... Ale można. Trzeba tylko nad tym odrobinkę popracować. Ale warto, wiesz...?
Dodaj komentarz