To niesamowite uczucie powiedzieć nie dziękuję, nie jestem już zainteresowana waszą uczelnią.
Dzwonił Pan z Warszawy, z Akademii Medycznej.
Dla Ciebie, Słońce...
Postudiuję sobie w Białymstoku, z Kochaniem.
Qrdę, no... Dostałam się wszędzie, gdzie próbowałam :D
Grainne
18 sierpnia 2006 o 22:10
Nooo, odmówić warszawie to dopiero lans ;).
A ja polazłam dalej niż bliżej. Dalej od. Ciekawa jestem, jak nam się ułoży to wszystko. Czasem sama nie wiem, co warto.
gratulacje :) chciałam składać do Białegostoku, bo miałam prawie pewność, słuszną zresztą, że tam się dostanę, ale nie złożyłam, więc za rok matura, a póki co rok na chemii biologicznej w Poznaniu, też dobrze, ale to nie farmacja, a Ty na jaki kierunek?
A ja polazłam dalej niż bliżej. Dalej od. Ciekawa jestem, jak nam się ułoży to wszystko. Czasem sama nie wiem, co warto.
Dodaj komentarz