Jak się okazuje "męskie gazety" to nie tylko nagie kobiece ciała.
Byłam nawet przyjemnie zaskoczona wertując jedno z pisemek, zauważając, ze sprawom seksu poświęca się tyle samo miejsca co w prasie kobiecej.
Może omijając skrajności.
I zamiast szowinistycznych hasełek, znalazłam nawet ciekawe artykuly.
Kto by sie spodziewał, że panom naprawdę zależy na tym, żeby nas zrozumieć?
Szczególnie jeden z nich mnie zainteresował. Nie mogłam tylko nigdzie dopatrzyć się podpisu autora.
Nurtuje mnie pytanie, czy była to kobieta, odkrywająca rąbka tajemnicy, czy wnikliwy mężczyzna- obserwator.

30 rzeczy, których ona nigdy ci nie powie...

Oczywiste wybory nie są oczywiste?

Studia.